Przejdź do głównej zawartości

"Ofiara" Max Czornyj

Czasami bywa tak, że do niektórych autorów przekonujemy się stopniowo, oswajając się z ich stylem, powoli przeważając szalę w stronę sympatii i pozytywnego odbioru... Ale to nie jest taki przypadek.






Nie znałam wcześniej twórczości Maxa Czornyja. Na książkę trafiłam przypadkiem i przyznam szczerze- nie oczekiwałam zbyt wiele, ale po przeczytaniu zaledwie kilku zdań czułam, że wpasuje się w mój gust.





Zaintrygował mnie charyzmatyczny główny bohater, który jest człowiekiem z krwi i kości- czasem ponoszą go emocje, czasem bywa opryskliwy i rzuci wulgaryzmem, ale ceni rodzinę i stara się ją chronić. Jest po prostu autentyczny. Możemy się z nim utożsamić i z empatią śledzić jego losy.

Cała historia nakreślona jest bardzo realnie. Opisy Lublina i dialogi bohaterów sprawiły, że poczułam się jakby zdarzenia rozgrywały się tuż obok mnie. Nie było miejsca na nudę i przewidywalność, wręcz chwilami trudno było odnaleźć w mnogości wątków.


Duże wrażenie zrobiło na mnie także jak Max Czornyj przedstawił brutalne sceny. Czułam dreszczyk emocji. W finale miałam gęsią skórkę, czego nie doświadczyłam od długiego czasu.


Tak więc stałam się ofiarą  Maxa Czornyja, dałam się złapać w sidła jego twórczości i nie mam zamiaru się z nich uwalniać. Cieszę się, że zakupiłam wersję kieszonkową i nie musiałam rozstawać się z "Ofiarą"  podczas podróży autobusem. Pozostaje mi upolować pozostałe książki tego autora.





Komentarze

  1. Dobrze, że nie jest teraz czas na jedzenie :] świetne ujęcia. A książka widzę, że skoro tak Cię wciągnęła to i mnie wciągnie. Tylko.. czy nie ze***m się ze strachu? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha, zakładaj pampersa i czytaj! :D

      Usuń
    2. Akurat mam okres xD ale pożyczę od Kornelii w razie co xD

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Żółwie aż do końca" John Green

Książki Johna Greena są dla mnie wyjątkowe. Od nich zaczęła się moja przygoda z czytaniem. Każda z Jego powieści oprócz ciekawej historii, charyzmatycznych bohaterów i humoru niesie ze sobą coś więcej. Uczy przyjaźni, miłości, tolerancji, a przez to w pewien sposób kształtuje młodych czytelników.                                          Minęło parę lat, ale moja sympatia do Johna Greena pozostała, więc chętnie sięgnęłam po "Żółwie aż do końca" Poruszony jest tu problem choroby psychicznej. Szesnastoletnia Aza cierpi bowiem na nerwicę natręctw. Historia opisana jest z jej perspektywy, więc czytelnik może być świadkiem walki, która toczy się w głowie bohaterki w każdej sekundzie. Przyznaję, że mam pewien problem lękowy, ale z drugiej strony, cóż jest nieracjonalnego w przejmowaniu się faktem, że jest się wielką kolonią baterii obleczoną w skórę? Nie znajdziemy tutaj wnikliwych i wyczerpujących opisów choroby, ale trzeba zaznaczyć, że książka skierowana jest głównie do mł

"Pięć osób, które spotykamy w niebie" Mitch Albom

Jaka jest Twoja wizja nieba?                                       Choć nie jestem osobą wierzącą urzekła mnie wizja nieba przedstawiona w książce. Autor opisał miejsce, gdzie każdy po śmierci spotyka pięć osób, od których dostaje niepowtarzalną i wyjątkową lekcje. Każdy ma własną wizję nieba- podobnie jak ma ją większość religii- i wszystkie one zasługują na szacunek⠀ ⠀ Podczas czytania uświadomiłam sobie jak nasze nieświadome, na pozór błahe działania mogą wpływać na innych tworząc niesamowitą sieć powiązań między ludźmi. Nasze losy prawie niezauważalnie wplatają się w życia różnych osób, nie tylko bliskich.⠀ Lektura ta wzrusza, ale przede wszystkim uczy. Uczy, że nie ma na świecie osoby, której istnienie jest bezcelowe. Czasem nie zdajemy sobie sprawy, jaką rolę odgrywamy w czyimś życiu. - W takim razie moja śmierć poszła na marne, podobnie jak życie. - Niczyje życie nie idzie na marne- orzekł Niebieski Człowiek- Na marne idzie jedynie czas, kiedy myślimy, że jesteśmy sami. ⠀ ⠀

"Przemiany ludzkiego ciała" __________ G. Francis __________

Wcześniej trudno mi było zrozumieć jak wiele procesów zachodzi w Naszych ciałach. Dopiero ta książka pozwoliła mi uzmysłowić sobie magię, jaka dzieje się w Naszych organizmach z każdym oddechem, ruchem, myślą.    "Człowiekiem jestem i nic co ludzkie, nie jest mi obce" - takie właśnie są "Przemiany ludzkiego ciała". Brak tutaj tabu, autor porusza nawet trudne tematy takie jak aborcja, nowotwory, liczne wręcz nieprawdopodobne choroby i deformacje, z jakimi muszą mierzyć się ludzie. Są jednak elementy "luźne", odrobina humoru i wiele ciekawostek o Naszych ciałach i psychice, o dawnych metodach leczenia, liczne nawiązania do literatury i masa inspirujących cytatów o ludzkości. Przypadł mi do gustu styl pisania autora. Bałam się medycznego żargonu. Gavin Francis opisuje to jednak w sposób przystępny, przyswajalny dla każdego, podając różne przykłady z życia codziennego, stosując logiczne uproszenia, które zapadają w pamięć. Czytałam z zaciekawieniem, z