Przejdź do głównej zawartości

Posty

"Anonimowa dziewczyna" Sarah Pekkanen, Greer Hendricks [ZAPOWIEDŹ]

Najbardziej wyczekiwany thriller 2019 roku!                                                                  Gdy Jessica Farris zgłasza się do udziału w badaniu psychologicznym prowadzonym przez tajemniczą doktor Shields jest przekonana, że będzie musiała jedynie odpowiedzieć na kilka pytań, po czym odbierze wynagrodzenie i na tym skończy się jej rola. Jednak gdy pytania stają się coraz bardziej natarczywe i dogłębne, a sesje badawcze przeradzają się w zadania do wykonania, podczas których Jessica dostaje wytyczne, jak ma się ubrać i zachowywać, dziewczyna zaczyna mieć odczucie, że doktor Shields zna jej myśli... i wie, co Jess ma do ukrycia. W im większą Jess popada paranoję, tym bardziej jasne staje się dla niej, że nie wie już, co w jej życiu jest realne, a co stanowi jeden z eksperymentów manipulacyjnych doktor Shields. Uwikłana w sieci podstępnych oszustw i zazdrości, dziewczyna szybko się przekonuje, że niektóre obsesje bywają zabójcze...                                       
Najnowsze posty

"Martwy sad" Mieczysław Gorzka

Lubię tę niepewność w odkrywaniu nowych autorów, a niedawno rzuciłam sobie wyzwanie, by częściej sięgać po polską literaturę. "Martwy sad" to polski debiut literacki i pierwsza powieść z cyklu "Cienie przeszłości", więc idealnie wpisuje się w moje kryteria.                                     Historia byłaby typowym, schematycznym kryminałem, gdyby nie to jedno, tajemnicze zdanie: Widziałem, jak diabeł chodzi tam na palcach. Inspiracją autora był utwór zespołu Coma "W chorym sadzie". To nadaje tej książce wyjątkowy klimat. Realne i namacalne rzeczy i miejsca mieszają się z metafizycznymi zjawiskami, a w powietrzu czuć mistyczny nastrój grozy. Zaangażowałam się też w samo śledztwo. Pojawiają się tutaj motywy, które do mnie trafiają: seryjny morderca i niewyjaśniona zagadka z przeszłości. Głównym bohaterem jest komisarz Marcin Zakrzewski, który po latach wraca do sprawy swojego zaginionego brata. Na jaw wychodzą inne tajemnicze zaginięcia chłopców

"Somebody to love" Matt Richards, Mark Langthorne

Nie miałam możliwości śledzić poczynań zespołu Queen w latach jego świetności. Urodziłam się dopiero 9 lat po śmierci Freddiego, ale ich muzyka towarzyszyła mi od dziecka. Kto nie słyszał największych przebojów takich jak " The show must go on" albo "I want to break free"? Hity te wciąż są żywe we współczesnej popkulturze, a ostatnio zyskały drugą młodość za sprawą filmu " Bohemian Rhapsody".                                                 O postaci Freddiego wiedziałam mało. Podświadomie budowałam w głowie obraz człowieka utalentowanego, ale zniszczonego przez sławę i pieniądze. Wiele razy słyszałam i czytałam wzmianki o tym, jak Mercury eksperymentował ze swoją seksualnością, nie stronił od narkotyków i często oddawał się zabawie, a w konsekwencji zmarł na AIDS. Muzyka rockowa dała mu sukces, sławę i bogactwo. Mercury mógł mieć wszystko, a otaczali go teraz sami potakiwacze, gotowi na każde jego skinienie.  "Somebody to love" zmieniło wi

"Pięć osób, które spotykamy w niebie" Mitch Albom

Jaka jest Twoja wizja nieba?                                       Choć nie jestem osobą wierzącą urzekła mnie wizja nieba przedstawiona w książce. Autor opisał miejsce, gdzie każdy po śmierci spotyka pięć osób, od których dostaje niepowtarzalną i wyjątkową lekcje. Każdy ma własną wizję nieba- podobnie jak ma ją większość religii- i wszystkie one zasługują na szacunek⠀ ⠀ Podczas czytania uświadomiłam sobie jak nasze nieświadome, na pozór błahe działania mogą wpływać na innych tworząc niesamowitą sieć powiązań między ludźmi. Nasze losy prawie niezauważalnie wplatają się w życia różnych osób, nie tylko bliskich.⠀ Lektura ta wzrusza, ale przede wszystkim uczy. Uczy, że nie ma na świecie osoby, której istnienie jest bezcelowe. Czasem nie zdajemy sobie sprawy, jaką rolę odgrywamy w czyimś życiu. - W takim razie moja śmierć poszła na marne, podobnie jak życie. - Niczyje życie nie idzie na marne- orzekł Niebieski Człowiek- Na marne idzie jedynie czas, kiedy myślimy, że jesteśmy sami. ⠀ ⠀

"Teraz zaśniesz" C.L. Taylor

Książka, o której ostatnio jest dość głośno. Nie ma co się dziwić- zachęcający opis i mroczna okładka przyciągają miłośników grozy. Ja też dałam się skusić i nie żałuję!                                        ⠀ Zaciekawił mnie pomysł na fabułę: Anna uczestniczy w wypadku, w którym ginie dwóch jej kolegów z pracy, a jeden jest ciężko ranny. Chcąc odciąć się od przeszłości Anna rozpoczyna pracę w hotelu na szkockiej wyspie Rum. Jednak nie wszyscy goście przybyli tam w pokojowych zamiarach. Ktoś pragnie, by Anna zapadła w wieczny sen. Myślałam, że przyjeżdżając tu, zostawię to wszystko za sobą. Tylko że smutek to nie kurtka, nie można go tak po prostu zrzucić. ⠀ Muszę przyznać, że książka napisana jest bardzo oszczędnie. Brakowało mi tu rozbudowanych opisów i lepiej poprowadzonych dialogów. Ma to jednak swoje plusy- "Teraz zaśniesz" czyta się błyskawicznie, a autorce mimo wszystko w pewnym stopniu udało się osiągnąć klimat niepokoju. Hotel na odludziu, odcięcie od świata i cz

"Żyj i pozwól żyć" Hendrik Groen

Jestem czytelnikiem, którego łatwiej wzruszyć niż rozbawić, dlatego z lekką obawą sięgnęłam po komedię "Żyj i pozwól żyć". Fabuła na pierwszy rzut oka wydaje się dość banalna: 50-latek znudzony monotonią nagle traci pracę i planuje upozorować własną śmierć, by rozpocząć nowe, ekscytujące życie w słonecznej Toskanii. Obawiałam się w jakim kierunku pójdzie ta opowieść. Czy rozwinie się w infantylną i naiwną historię, czy jednak w coś więcej? Moje leniwe niezdecydowanie i to wieczne "Jest, jak jest" zaczynają mnie dręczyć. "Jest, jak jest" to nić przewodnia całego mojego życia. Jeśli w ogóle mam zamiar zrobić jeszcze coś, co będzie wyglądało na wielkie i porywające, to nadszedł na to najwyższy czas. Styl autora jest bardzo specyficzny, ale przypadł mi do gustu. Podoba mi się sposób w jaki kreuje swoich bohaterów. Każdy z nich jest indywidualnością i ma cechy, które zdecydowanie odróżniają go od reszty, więc da się

"Szwindel" Jakub Ćwiek

"Szwindel" opisany był jako inspirowany prawdziwymi wydarzeniami kryminał o pracy oszustów. Przedstawiać miał działanie "artystów przekrętu", którzy tworząc dopracowane, teatralne sceny wyłudzają pieniądze dając przy tym "życiową lekcję" swoim ofiarom, zwanym gapami. Zaintrygowana tą tematyką i dość kreatywnym pomysłem z entuzjazmem sięgnęłam po książkę, która była moim pierwszym spotkaniem z twórczością Pana Ćwieka. "Szwindel" okazał się jednak zmarnowanym potencjałem i niewykorzystanym pomysłem. Nie uważam, by ludzie naprawdę oczekiwali od innych szczerości. Owszem, tak mówią, ale gdy ją dostają, prawda zaczyna wprawiać ich w zakłopotanie, odbiera im pewność i nadzieję. Pierwsze strony wzbudziły moje zainteresowanie i dostarczyły sporo emocji, które niestety szybko opadły, a entuzjazm zniknął. Lektura stała się nudna i przeciągnięta. Zabrakło akcji i dynamizmu. W każdym rozdziale pojawiały się now